Odcinek 29/ 9 lutego 2023
Czy każdy prawnik zarabia 40 tys. zł – czyli o pieniądzach w kancelarii
Pieniądze to temat chodliwy w każdej branży, również kwestie zarobków i wyceny usług nie omijają także prawników. Czy zarobki na poziomie 40 tysięcy złotych w kancelarii to norma, czy wyjątek?
Zapraszamy Cię do wysłuchania odcinka, w którym poruszamy tę kwestię.
W odcinku podcastu „Czy każdy prawnik zarabia 40 tys. zł?” rozmawiamy o:
Ile zarabia prawnik?
Jakie są realne zarobki prawników w Polsce?
Pieniądze w kancelarii – obalamy najpopularniejsze mity.
• mit nr 1 – każdy prawnik zarabia 40 tysięcy
• mit nr 2 – prawca prawnika jest łatwa i przyjemna
• mit nr 3 – praca prawnika – oczekiwania vs. rzeczywistość
Wycena usług prawniczych i jej wpływ na nasze podejście do pieniędzy.
Zarabianie pieniędzy w jednoosobowej kancelarii – na co zwrócić uwagę, kiedy zaczynasz prowadzić swoją praktykę?
- delegowanie zadań
- tzw. sprawy na 5 minut
- "magiczny" dochód pasywny
Ile zarabia prawnik?
Jeden z headhunterów, specjalizujący się w legal and tax recruitment, opublikował w social mediach post „Zarobki prawników w 2024 roku”.
Ewidentnie działał głównie w stolicy, ponieważ w zestawieniu wskazał zarobki prawników z największych warszawskich kancelarii. I wyniki te były imponujące:
- junior (doświadczenie od 3 miesięcy do 4 lat) – 8-15 tysięcy złotych,
- associate (doświadczenie 4-8 lat) – 14-22 tysięcy złotych,
- senior associate (doświadczenie 8-12 lat) – 20-37 tysięcy złotych,
- council (powyżej 12 lat doświadczenia) – 30-50 tysięcy złotych,
- partner – 40-190 tysięcy złotych.
I to wszystko są stawki miesięczne netto.
Post wywołał dość duże poruszenie, jednak część osób komentujących nie zwróciła uwagi na to, że podane informacje dotyczyły dużych kancelarii, które zatrudniają wiele osób i w których pracuje się bardzo dużo.
Potraktujmy to jako dobry wstęp do rozmowy o pieniądzach.
Jakie są realne zarobki prawników w Polsce?
Jeden wpis w mediach społecznościowych nie jest żadnym wyznacznikiem. Z naszego doświadczenia, z rozmów z prawniczkami, które dopiero rozpoczynają swoją karierę, otwierają kancelarię, wynika coś zupełnie innego.
To jasne, że wyżej przedstawione kwoty mogą skłaniać do myśli o tym, że skoro zarabiamy ich ułamek, to lata poświęcone na ciężkie studia i na – czasem jeszcze cięższą – aplikację są czasem straconym i „na co mi to było”.
Jednak takie zarobki to tylko jeden kawałek ogromnego tortu. Są inne sytuacje, inne stawki i inne wynagrodzenia.
To, ile zarabia prawnik, zależy od tego, na jakim jest etapie i gdzie pracuje – naczej to wygląda właśnie w korporacjach, a inaczej w kancelarii, która dopiero zaczyna.
Praca w dużej kancelarii ma swoją specyfikę.
Wskazane wynagrodzenie miesięczne nie dotyczy etatowych 168 godzin – to może być nawet 300 godzin pracy w miesiącu albo i więcej, szczególnie w działach typu M&A (fuzje, przejęcia, transakcje dotyczące nieruchomości), gdzie zdarza się, że ktoś jest w kancelarii przez 24 godziny na dobę.
I kiedy podzielimy te przykładowe 15 tysięcy złotych przez 2, to będzie już 7,5 tysiąca za etat – nie doliczając wszystkich kosztów fizycznych, psychicznych i społecznych. Pozostaje pytanie, czy to nadal się opłaca.
Pieniądze w kancelarii – obalamy najpopularniejsze mity dot. zarabiania.
Mit nr 1: każdy prawnik zarabia 40 tys. złotych.
Kwota jest wzięta z omawianego postu, można tu wstawić inną, którą masz z tyłu głowy, kiedy myślisz o dużych zarobkach.
Z doświadczenia swojego i innych wiemy, że nie u każdego i nie zawsze jest tak różowo. Takie przekonanie może wynikać z dawnych czasów, kiedy prawników było dużo mniej na rynku.
Dawniej na roku na aplikacji było 20 czy 40 osób, a teraz bywa i 500 na aplikacji adwokackiej i drugie tyle na radcowskiej. Czyli jeśli założymy, że wszyscy zdadzą egzamin w terminie, to co roku na rynek trafia 1000 nowych prawników. A tort jest podobnej wielkości, więc to spora różnica, czy podzielimy go na 40, czy na 1000 kawałków.
Mit nr 2: praca prawnika jest łatwa i przyjemna – siedzą tylko w kancelarii i popijają podwójne latte z pianką 🙂
Wiadomo, w kancelarii nie wydobywa się węgla. W społeczeństwie jest takie przeświadczenie, że prawnicy mają stosunkowo łatwą i doskonale płatną pracę. Czy może być coś skomplikowanego w pisaniu pism, chodzeniu do sądu, czy spotkań z klientem. W końcu większość i tak robią aplikanci, a p. Basia pilnuje, żeby w ekspresie zawsze była świeża kawa i mleczko w dzbanuszku.
Tyle instagram, a teraz rzeczywistość 🙂
Trzeba to jednak skonfrontować np. z przebywaniem w biurze po kilkanaście godzin na dobę, nieraz brakiem życia prywatnego czy dłuższego urlopu.
Oczywiście to częściowo kwestia wyboru, nie każdy musi pracować w takim trybie. Korporacje rządzą się swoimi prawami, tam się zdobywa doświadczenie, o które ciężko w innych miejscach. Małe kancelarie natomiast nie mają zaplecza, żeby zajmować się bardzo dużymi projektami, ale w nich też obowiązują terminy, np. 2 tygodnie na sądową korespondencję, przez co już nie jest tak łatwo zorganizować dłuższy urlop.
Jeżeli przyglądasz się pracy prawnika, okazuje się, że to nie tylko dobrze skrojone garnitury i wakacje na Bali, ale naprawdę ciężka praca, która też prowadzi do problemów zdrowotnych, wypalenia zawodowego, czy po prostu chęci – rzucę to wszystko i jadę w Bieszczady.
Mit numer 3: praca prawnika – oczekiwania vs. rzeczywistość
Wydaje nam się, że prawnik powinien dużo zarabiać i pracować w korporacji. Po aplikacji można pójść taką ścieżką, ale to nie jest jedyna droga.
W dużej kancelarii na pewno zdobywamy doświadczenie i mamy szansę nauczyć się wielu przydatnych rzeczy, poznać struktury organizacyjne i ogólnie specyfikę pracy. Jednak nie musi to być rozwiązanie na zawsze – kiedy zmieniają się nasze życiowe priorytety, przychodzi też czas na zmianę miejsca pracy.
Nie każdy musi rezygnować z pracy w korporacji, ale każdy powinien mieć świadomość, że ma wybór. Są też osoby, które od początku wiedzą, że nie chcą mieć nad sobą żadnego szefa, dlatego w ogóle nie próbują swoich sił w dużych kancelariach, tylko pracują na własny rachunek.
Początkowo zaczynając od substytucji, czy urzędówek za małe pieniądze. Przypominamy, że ciągle można tylko pomarzyć o podwyżkach za pomoc prawną świadczoną z urzędu. A to właśnie te sprawy biorę chętniej początkujący adwokaci/radcy prawni, raz żeby zdobyć doświadczenie, ale również żeby zarabiać.
Wycena usług prawniczych i jej wpływ na nasze podejście do pieniędzy.
To, czy zarabiamy te 40 tysięcy złotych, czy nie, to często kwestia podejścia do wyceny swoich usług.
Wiele z nas ma przekonanie, że wycenianie to bułka z masłem – przecież nie ma w tym żadnej filozofii. Wystawiam faktruę i tyle.
Jednak szczególnie, gdy dopiero zaczynamy praktykę – wycena usług to jest to, na czym można się nieźle przejechać, bo po 3 latach współpracy z klientem X okazuje się, że ta 1 faktura ledwo pokrywa koszty dojazdu do sądu.
Skąd to się bierze? Zdarza się, że:
- przeceniamy swoje możliwości czy pracochłonność spraw,
- nie wiemy, jakie są stawki rynkowe,
- czasem konkretna sprawa po prostu wpływa negatywnie na całą naszą działalność i jesteśmy tak yczerpanii obsługą klienta X, że pozostali klienci jakoś na tym cierpią. Szczególnie jest to trudne, kiedy klient X jest tzw. klientem trydnym, a my za nisko wyceniliśmy jego sprawę.
Umiejętność odpowiedniej wyceny swoich usług to kwestia, której uczymy się w praktyce i za bardzo nie da się inaczej.
Jeśli chcesz przyspieszyć ten proces, skorzystaj z naszego kalkulatora w ramach masterclass. Dzięki niemu samodzielnie wyliczysz stawkę godzinową z uwzględnieniem celów finansowych, stałych kosztów i nie tylko: zobacz masterclass.
Wiele możemy podpatrzeć, pracując u kogoś, ale cudze rozwiązania nigdy nie sprawdzą się 1:1. Po prostu nie ma dwóch takich samych kancelarii.
Prawnicy niejednokrotnie na własnej skórze przekonują się, że wycenili swoje usługi zbyt nisko. Kiedy w trakcie sprawy okazuje się, że będzie dużo bardziej pracochłonna, niż początkowo zakładaliśmy, to nie podnosimy cen, bo niezadowolony klient może oznaczać wizerunkową katastrofę.
Dlatego warto przygotować sobie strategię, która pomoże nam zabezpieczyć się przed takimi sytuacjami.
Zarabianie pieniędzy w jednoosobowej kancelarii – na co zwrócić uwagę, kiedy zaczynasz prowadzić swoją praktykę?
Jeśli zdobywasz doświadczenie w miejscu, w którym pracuje np. pani mecenas, dwóch mecenasów i asystentka, to siłą rzeczy masz wsparcie administracyjne i księgowe.
Kiedy prowadzisz działalność jednoosobową tzw. kancelarię butikową to Twoją pracą są nie tylko sprawy klientów, ale też:
- wystawianie faktur,
- opłacanie kosztów,
- wybieranie sprzętów i oprogramowania,
- współpraca ze specjalistami od strony internetowej czy marketingu.
- a nawet stanie w kolejce na poczcie.
Przez to masz mniej czasu na merytoryczną pracę. Co zrobić w takiej sytuacji?
1. Deleguj co się da i zaoszczędzony czas poświęć na pracę merytoryczną, która pozawal Ci zarabiać.
Delegowanie to niei jest prosty temat. Najtrudniesze w nim jest zaufanie drugiej osobie, a tym samym znalezienie odpowiedniej pomocy. Tytaj nie jednego wyjścia. To, że z kim zaczynasz współpracę, ale jadnak po miesięcu oakzue się, że dalej już się nie da – jest ok. Może się tak zdarzyć, ale nie rezygnuj z szukania odpowiedniego wsparcia. Jak to zrobić mówimy w podcaście o delegowaniu zadań.
2. Nie bierzesz odpowiedniego wynagrodzenia za sprawy tylko na tzw. “5 minut” .
Problem z finansami może leżeć również w kwestii doboru spraw. Jeśli masz dużo spraw typu „odpowiem w 5 minut”, to nie zapominaj o tym, ile czasu musiałaś poświęcić, żeby faktycznie teraz tak odpowiadać.
Twoja wiedza i doświadczenie, przygotowanie materiał, to jest kapitał, który wkładasz do takiej sprawy w 5 minut. Nawet jeżeli dzisiaj rzeczywiście załatwiasz to w “5 minut” nie zapomnij dodać do wyceny, tego wszystkiego co wpłynęło na skrócenie czasu wykonania danego zadania.
Inną przeszkodą jest zakładanie, że każda sprawa zakończy się szybko, na pierwszym terminie.
Jak się przed tym zabezpieczyć i zadbać o pieniądze w kancelarii? Możesz na przykład w umowie z klientem określić zasady renegocjacji stawki albo rozliczać się w pakietach godzin, chociaż nie jest to idealne rozwiązanie – wszystko zależy od typu sprawy i rodzaju klienta.
Inaczej podejdziemy do spółki, a inaczej do klienta przychodzącego ze sprawą o rozwód. Nad wyceną usług i ogólną ofertą warto się zastanowić jeszcze zanim rozpoczniemy działalność. Kolejna ważna sprawa to podpisanie z klientem umowy, w której będzie jasno ustalona stawka i zakres pracy
“Magiczny” dochód pasywny – czyli produkt elektroniczy w kancelarii.
Stworzenie produktu elektronicznego na sprzedaż nie jest taką prostą sprawą, jak pokazują to w reklamach.
To bardzo dużo pracy. Do tego dochodzą nakłady finansowe, bo część zadań trzeba oddelegować. A na koniec zostaje sprzedaż – czyli potrzebujemy klientów, którzy będą ten produkt kupować.
Nic się nie zrobi samo – dochód pasywny jest osiągalny, ale wymaga pewnych nakładów.
Z drugiej strony to świetne uczucie, kiedy jesteś na wakacjach i wpływają dodatkowe pieniądze ze sprzedaży e-booka, szkolenia czy jakiegoś wzoru dokumentu. Do tego dzięki takim działaniom budujesz pozycję eksperta.
Zachęcamy Cię do zastanowienia się, czy możesz stworzyć taki produkt i tym samym zarabiać dodatkowe pieniądze. To nie musi być od razu “coś wielkiego”, może zacznij od możliwości umówienia się na konsultację online w Twojej kacnealrii.
Podsumowanie
Jak widzisz kwestia zarobków prawników, to nie jest taka oczywista. Oczywiście, szczególnie kiedy zaczynamy swoją praktykę – mamy pewne trudności jak np. niskie stawki za urzędówki, brak bazy klientów, stosunkowo niewielkie doświadczenie, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby popracować na tym.
- Po pierwsze zachęcamy Cię jeszcze raz do zobaczenia naszego masterclass – podatki i finanse w kancelarii.
- Jeżeli będziesz gotować do działania, możesz skorzystać z naszej bezpłatnej wiedzy, dot. marketingu w kancelarii lub umówić się do nas na konsultacje.
Potrzebujesz większego wsparcia: strona www, strategia marki, obsługa social mediów: napisz do nas. Chętnie Ci pomożemy.
Zapisz się na newsletter
Będziemy informowały Cię o nowych odcinkach podcastu i naszych innych aktywnościach.
Polityka Prywatnosci
Polityka Prywatnosci